Powitanie naszej nowej bajkowej przyjaciółki
„Widzę coś, czego ty nie widzisz!”
Znacie to? Ktoś patrzy przez okno i mówi: „Widzę coś, co zaczyna się na literę A!”. Reszta zgaduje: auto? Antena? Arbuz? (No dobra, może nie arbuz…) Idealna gra, żeby maluchy wytężyły wzrok i rozruszały szare komórki. Plus – nic się nie kończy! Zawsze znajdzie się coś nowego do zgadywania.
„Słowa na literę”
Wyobraźcie sobie, że mówicie „Auto”, a wasze dziecko musi podać słowo na ostatnią literę, czyli „O” – może to być „Orzeł”! Zabawa kręci się dalej i każdy dodaje coś od siebie. Kto pierwszy nie znajdzie słowa, odpada! Zabawa nie tylko na długie trasy, ale i na krótkie przejazdy – w sam raz na przebicie nudnych chwil.
„Zgadnij, kim jestem?”
No to jedziemy! Ktoś wymyśla, kim jest – może to być postać z bajki, zwierzę, a nawet… banan! Reszta zgaduje, zadając pytania: „Czy jesteś bohaterem kreskówki?”, „Czy masz ogon?”, „Czy jesteś jadalny?”. Śmiech gwarantowany, a dzieci mogą zabłysnąć swoją wiedzą.
„Kto pierwszy zobaczy…”
To gra dla małych detektywów! Kto pierwszy zobaczy czerwony samochód, most, albo… krówkę na łące? Punkty lecą, rywalizacja rośnie, a nudzie mówimy „bye-bye!”. Idealna gra, żeby dzieci nie tylko wpatrywały się w tablet, ale też rozejrzały się po świecie.
„Tworzenie historii”
„Pewnego razu w lesie mieszkał mały miś…” – i co dalej? Kolejna osoba dodaje swoje zdanie i tak powstaje zwariowana, nieprzewidywalna opowieść, która może skończyć się wszędzie! Ta zabawa rozwija wyobraźnię i sprawia, że podróż mija w mgnieniu oka. Dla każdego małego opowiadacza – i tych dużych też!